Tereny Stada Czarnych Róż > Kraina Zimna

Lodowe jezioro

<< < (2/6) > >>

Neathis:
Otworzyłam oczy. Pierwszą rzeczą jaką poczułam był...ból. Wielka przeszywająca fala dobywająca się s rozszarpanego boku. Najgorsze było jednak to...że nic nie pamiętałam. Tyle, że mam na imię Nethis. Próbowałam wstać. Ale opadłam bo cały świat zawirował.

Rocky:
-Eee...dobrze się czujesz?-Przyglądała się badawczo klaczy.

Neathis:
-Tak-dziwne słowo. Nic nie znaczy. Kłamstwo. Nie ma sensu.

Rocky:
-Hmm...Nie mówisz prawdy...czuję to -przeszła koło niej i nadal przyglądała się jej.

Neathis:
Wstałam wreszcie.  Szmaragdowe oczy śledziły ruch tej nieznanej klaczy.
Mogła stanowić zagrożenie.
Ale pomogła
Pomoc to wstęp do dalszych tortur.
Umysł kłócił się z instynktem który pamiętał jeszcze cokolwiek z przeszłości.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej