Tereny Stada Czarnych Róż > Kraina Zimna
Lodowe jezioro
Neathis:
Otworzyłam oczy. Pierwszą rzeczą jaką poczułam był...ból. Wielka przeszywająca fala dobywająca się s rozszarpanego boku. Najgorsze było jednak to...że nic nie pamiętałam. Tyle, że mam na imię Nethis. Próbowałam wstać. Ale opadłam bo cały świat zawirował.
Rocky:
-Eee...dobrze się czujesz?-Przyglądała się badawczo klaczy.
Neathis:
-Tak-dziwne słowo. Nic nie znaczy. Kłamstwo. Nie ma sensu.
Rocky:
-Hmm...Nie mówisz prawdy...czuję to -przeszła koło niej i nadal przyglądała się jej.
Neathis:
Wstałam wreszcie. Szmaragdowe oczy śledziły ruch tej nieznanej klaczy.
Mogła stanowić zagrożenie.
Ale pomogła
Pomoc to wstęp do dalszych tortur.
Umysł kłócił się z instynktem który pamiętał jeszcze cokolwiek z przeszłości.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej